30 . cze 2020 | by Aleksandra Kral
Popełniając te same błędy jesteśmy jak samochód poruszający się w koleinach. Komfort jazdy jest beznadziejny, ale nawet jak kiepscy z nas kierowcy to w koleinach puszczając kierownicę, samochód jedzie sam. Nie wypadnie, nie skręci, nie wyjedzie z trasy.
A nie mówiłem…
Każdy z nas ma pewne zdanie na swój temat i żyje według własnych przekonań. Jeżeli ktoś myśli, że ludzie są krytyczni, świat jest wrogi i wszyscy źle mu życzą, to powoduje to, że jest nieufny wobec ludzi, bo ogólnie się ich boi. Nawiązując relacje, nie będzie więc otwarty i rozluźniony, tylko raczej wycofany i wyczulony na wszelkie sygnały, które potwierdzałyby jego teorię. Jeśli tylko wyczuje jakiś drobny znak, który pasuje do jego schematu, utwierdzi się w przekonaniu, że ma rację. I tak nakręca swoje błędne koło. Ponieważ stale utwierdza się w tym, że jego myślenie jest właściwe, trudno jest mu dostrzec w nim jakieś błędy.
Scena inna, ale spektakl wciąż ten sam
Wygodnie jest wchodzić w dobrze znane nam role i odgrywać wciąż tę samą sztukę. Znamy już swoje dialogi. Zachowanie innych jest dla nas dużo bardziej przewidywalne. Reakcja publiczności nie spędza nam snu z powiek. Jest bezpieczniej. Trochę jak w rodzinnym domu. Bo też często nasze schematy zachowań powielamy, aby przeżyć na nowo coś, co kiedyś było dla nas za trudne. W czym czuliśmy się bezradni. Wydaje nam się, że w dorosłym życiu jesteśmy w stanie naprawić coś, co wydarzyło się nie po naszej myśli w przeszłości. Coś dostać, czego wówczas ktoś nam nie dał. Wydaje nam się, że tę ranę jesteśmy w ten sposób w stanie usunąć. A to złudna nadzieja. Dopiero, gdy pogodzimy się z tym, że tak się nie da, jesteśmy w stanie np. zauważyć, że coś nas uwiera, a my w tym tkwimy zamiast uciekać.
Gdybym, jakbym…
Bywa tak, że żyjemy marzeniami o zmianie. Fantazjujemy, planujemy i tym się karmimy, ale jak przychodzi do realizacji to się wycofujemy. Z lęku, ogromnej niepewności przed czymś nieznanym, przed wyimaginowanym wielkim niepowodzeniem i emocjami, jak sądzimy, nie do przeżycia.
Jak wyrwać się z tego błędnego koła?
Aby błędu nie powtarzać, najpierw trzeba go zobaczyć, potem przyjąć, przeżyć uczucia z nim związane, niejednokrotnie bardzo trudne. Pogodzić się z porażką, wyciągnąć wnioski i z tą wiedzą spróbować innej strategii. Niekiedy jesteśmy w stanie sami dostrzec nasze błędy i przejść cały proces zmiany samodzielnie. Jednak w przypadku, gdy chcemy uzyskać wsparcie lub nie jesteśmy w stanie samemu zauważyć tego, co robimy nie tak, warto zwrócić się po pomoc do psychoterapeuty.
Nie chcesz już popełniać tych samych błędów? Zapisz się na wizytę teraz!