20 . mar 2020 | by Aleksandra Kral
Jak wielu mężczyzn, tak wiele gustów. Każdy szuka czegoś, co jest dla niego w danej chwili najważniejsze. Dlatego trudno mówić o jednym, wypracowanym modelu kobiety, która oczarowała by każdego i na której można by się wzorować. Są jednak pewne cechy, które większość mężczyzn wskazuje jako pożądane u płci pięknej. Posiadanie ich może zainteresować przyszłego wybranka. Jakie to cechy i czy można je w sobie wypracować? Czy istnieje jakiś przepis na to, by ten jedyny stracił dla nas głowę?
Po pierwsze informacja
Im więcej wiemy na temat osoby, która nam się podoba, tym łatwiej jest nam do niej dotrzeć. Dowiedzenie się co lubi, gdzie spędza najwięcej czasu, jak wyglądają jego znajomi, czego oczekuje od bliskiej osoby, jest na początku najważniejsze. Trudno dotrzeć do kogoś nie mając żadnego drogowskazu. Życzliwe zainteresowanie, zaciekawienie, pokazywanie, że druga osoba jest dla nas interesująca, jest tym, co z jednej strony pozwala nam dowiedzieć się więcej, a z drugiej pokazuje mężczyźnie, że jest dla nas ważny. Pamiętajmy, że nie ma to być rozmowa kwalifikacyjna czy przesłuchanie, ale szczera chęć poznania drugiej osoby, zajrzenia na moment do jego świata. Nie odhaczajmy kolejnych za i przeciw, nie oceniajmy, ale starajmy się po prostu spróbować zanurzyć się na chwilę w rzeczywistości tej drugiej osoby, zrozumieć jej decyzje, wybory, pragnienia.
Wygląd zewnętrzny
Nie oszukujmy się, przynajmniej na początku ładny wygląd to coś, co przykuwa męski wzrok. Zadbane ciało, włosy, paznokcie, wszystko, co na pierwszy rzut oka daje przekonanie, że dbamy o siebie, zwiększa nasze szanse. Nie ma jednego typu sylwetki czy typu urody, które będą olśniewały każdego, ale nasz wygląd świadczy o naszym zdrowiu i kondycji. Jeśli, podświadomie, mężczyźni myślą o przekazaniu swoich genów to ważne by była to zdrowa i silna jednostka reprodukcyjna.
W pięknym wyglądzie jest też pewna pułapka, w którą często wpadamy. Dbamy o niego czasem tak bardzo, że nie mamy czasu na inne sprawy, np. chociażby na spędzanie czasu ze swoim wybrankiem, poznawanie się. Kiedy w grafiku czeka niezaliczona siłownia, kosmetyczka, rzęsy, paznokcie, fryzjer, trudno mówić o rozluźnieniu i spontaniczności. A ścisły plan działania, na randce, nie ma racji bytu i raczej zniechęca do nas drugą stronę. Nikt w końcu nie lubi się czuć tylko jedną z wielu pozycji w naszym napiętym grafiku. Są także kobiety przekonane w 100% o swojej oszałamiającej urodzie, co czasem powoduje, że traktują mężczyzn z góry. Trochę pokory w tym przypadku nie zaszkodzi. Uroda przyciąga, ale nie stanowi wszystkiego.
Bycie sobą
Naturalność i autentyczność są siłą, która działa na mężczyzn jak magnes. Świadczy o pewności siebie i akceptacji siebie samej. Dlatego warto stawiać na rozwój, a nie na siłę próbować zmieniać się w kogoś innego i spełniać czyjeś oczekiwania. Na dłuższą metę my będziemy się w tym dusić, a ktoś może czuć się oszukany, gdy po pewnym czasie okaże się, że poznał zupełnie inną osobę.
Radość z życia
Nie sztuczny, wyuczony uśmiech, ale prawdziwa radość w oczach jest tym, co mężczyźni wskazują jako największy wabik. Nie ma nic gorszego niż wiecznie obrażona, nadąsana kobieta, która ma ciągłe pretensje i szuka problemów. Pozytywne nastawienie, optymizm, umiejętność cieszenia się z małych rzeczy sprawią, że przebywanie z taką osobą będzie przyjemnością, której mężczyzna sobie nie odmówi.
Niezależność, a przy tym delikatność
To nieprawda, że kobieta ma być uległa i zawsze na drugim planie. Nie chodzi też o bycie skrajną feministką, której mężczyzna nie jest do niczego potrzebny. Zachowując kobiecą delikatność, kobieta powinna być świadoma swoich potrzeb i potrafiąca podejmować samodzielne decyzje. Jeśli kobieta potrafi zadbać o siebie, stworzy z mężczyzną związek oparty na partnerstwie, a nie na ciągłych oczekiwaniach.
Kobiecość to kolejna pożądana cecha. Mężczyzna ma to do siebie, że lubi być bohaterem. Czuje się dobrze, gdy może pomóc kobiecie. Dlatego nawet jeżeli potrafimy zmienić koło, czy odkręcić słoik, dlaczego nie poprosić o pomoc mężczyzny. Nie umniejszy to przecież naszej wartości.
Nic na siłę
Nie ma nic gorszego niż kobieta, która na siłę poszukuje swojego wybranka. Dała sobie termin na zdobycie drugiej połówki i jest bardzo zdesperowana. Nie ma tam miejsca na spontaniczność, czas goni. Mężczyzna, gdy wyczuje ten nacisk, po prostu się ulotni. Nikt nie lubi deadlinów. Nie należy się spieszyć, a ze spokojem czekać jak rozwinie się sytuacja. Dobrze okazywać, że nam zależy, ale przesada w tym względzie odstrasza. W końcu cenny towar nie potrzebuje specjalnej reklamy.
Jeśli kobieta marzy o mężczyźnie, by zmienił jej życie, aby nabrało ono sensu, to nie powinna szukać partnera, tylko skupić się na tym, by najpierw jej życie miało sens bez niego. Bo w takiej sytuacji to nie mężczyzna jest obiektem pożądania, ale wyobrażenie o sensie, który on by nadał jej życiu. Będzie więc szukać sensu, a nie partnera. A czy którykolwiek mężczyzna chciałby być jedynym sensem w życiu kobiety? Trąci to mocno smyczą, kagańcem i klatką.
Chcesz zwiększyć swoje szanse? Poznaj siebie już dziś!